Otwierałam właśnie drzwi do mieszkania. Chciałam jak najszybciej się rozpakować i rzucić się na łóżko.Byłam padnięta po podróży, sześć godzin jazdy jest bardzo męczące, już wole mieć sześć godzin treningu z moim ojcem niż jazdę samochodem.
Weszłam do środa i zauważyłam dwie pary butów .Wiedziałam ze jedna para należy do Sakury mojej współlokatorki, ale druga należała do jakiegoś mężczyzny.
-Sakura,gdzie jesteś?-krzyczę z korytarza ale nie usłyszałam odpowiedzi, dlatego zaczęłam jej szukać.Weszłam do salonu ale nikogo nie było, wiec poszłam do kuchni i tam zobaczyłam przyjaciółkę całującą się kruczowłosym facetem.-Chrząknęłam i w tym momencie się od siebie oderwali i spojrzeli na mnie.
-Hinata- podbiegła do mnie różowo włosa i przytuliła się do mnie.
-Też się stęskniłam-mówię odwzajemniając uścisk.
-Hinata to Sasuke. Sasuke to Hinata- stanęła koło czarnookiego chłopaka i patrzyła na mnie uśmiechając się od ucha do ucha.
-Miło mi poznać-podaliśmy sobie ręce na przywitanie.
-Mi również-uśmiechnęłam się.
-Sakura zobaczymy się później-spojrzał na różowo włosom,ucałował ją i wyszedł.
Na wszystko patrzyłam z szeroko otwartymi oczami. Jak Sakura mogła trzymać w tajemnicy to,że ma chłopaka ja jej zawsze wszystko mówię, nawet w czasie wakacji do niej dzwoniłam i po parę godzin gadałyśmy o wszystkim.
-Hinata wybacz mi, ale nie mogłam Ci tego powiedzieć przez telefon-robi maślane oczka.
-Wiesz co masz przechlapane-zaczęłam ją łaskotać. Wiedziałam że Sakura tego nie znosi wręcz nienawidzi jak to kiedyś on a powiedziała a już wiem "Łaskotanie jest jak gwałt, ale różnicą jest to, że trzeba się śmiać"podała zarąbiste porównanie.
Kiedy skończyłyśmy się wygłupiać siadłyśmy przy stole, głupio się do siebie uśmiechając.Chciała coś powiedzieć ale chyba trudno jej było dobrać słowa.
-Jak Ci się układa z Kibą-w końcu zapytała.
-Nie za dobrze. Zastanawiam się czy z nim nie zerwać.
-Czemu?-była zaskoczona tym co właśnie przed chwilą powiedziałam.
-Nie chce byś z kimś kto myśli tylko wyłącznie jak mnie zaprowadzić do łóżka.
-To ty z nim jeszcze nie spałaś!-krzyknęła ta,że pewnie cały blok ją słyszał
-Nie, chce przeżyć swój pierwszy raz z kimś komu ufam, a Kiba się zmienił odkąd zaczęliśmy ze sobą chodzić.-spuściłam głowę i w tym momencie patrzyłam na moje ręce
-Coś w tym jest.Wiesz co Hinata jeśli nie czujesz się w tym związku dobrze to lepiej to skończyć niż się męczyć-podeszła do mnie i mnie przytuliła.
***
Wybiła godzina 8.00 wraz z Sakurą siedziałyśmy na kanapie i przeglądałyśmy kanały, w końcu zrezygnowane tym, że nic nie ma do oglądania zostawiłyśmy wiadomości.To co usłyszałyśmy zszokowało nas doszczętnie.
"Na głównej ulicy w Tokio zostało znalezione ciało młodego mężczyzny. Został on postrzelony w serce oraz w głowę.Sprawą ma sie zajmować główny funkcjonariusz Itachi Uchiha.
-Jak Pan myśli kto to mógł zrobić-padło pytanie od reporterki
-Na razie nie mamy pewności kim był ten człowiek co zawinił że został postrzelony, więc nie mogę Pani odpowiedzieć na to pytanie
-A jak Pan myśli czy..."- w tym momencie telewiozor został wyłączony.Popatrzyłam na Sakurę zdezorientowana.
-Chodźmy spać.Nie chce tego oglądać , będę mieć koszmary-wstała i poszła do swojego pokoju,a ja zostałam, aby dokończyć wiadomości.
Przepraszam za wszelkie błędy, mam nadzieję że spodobał się nowy rozdział. Teraz powoli bede rozkręcać akcje.Proszę o zostawianie komentarzy pozytywnych jak i negatywnych, wszystkie komentarze będę brać pod uwagę.
Jeśli mam jakieś uwagi to dwie: dawaj dłuższe rozdziały (ale myślę że z czasem nie będzie z tym problemów bo się rozkręcisz) a po drugie może dodaj akapity (wiesz estetyka te sprawy, lepiej się czyta wtedy)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to fabuła świetnie się zapowiada tylko nie poddawaj się i pisz dalej. Następnego rozdziału wciąż nie ma i nie ma, więc pomyślałam że trzeba cię pogonić ;) Ja chce czytać dalej! Ale ze mnie rozkapryszone dziecko XD
a ty masz czas komentować inne opowiadania a swojego nie ruszysz dalej co !?
Usuń